Święto Wszystkich Świętych 1 listopada kojarzy nam się z odwiedzaniem grobów najbliższych, kupowaniem zniczy, wiązanek i kwiatów oraz ze spotykaniem się z rodziną na cmentarzach. A czy ktoś zastanawiał się skąd wzięło się to święto? Wymyślił je Grzegorz IV w 837 roku, aby wszyscy pamiętali o zmarłych.
Tradycja tego święta ma swój początek w starym celtyckim święcie Samhain. Samhain czyli śmierć ciała oznaczał dla naszych przodków początek nowego roku. Jeśli Cię to dziwi, to uświadom sobie, że Celtowie byli rolnikami i dla nich rok zaczynał się sianiem ozimin (czyli obdarowaniem zaczątkiem życia gleby „śpiących” jeszcze pól). Wszyscy obchodzą to święto w tym samym dniu, w którym według Mojżesza rozpoczął się Potop czyli siedemnastego dnia drugiego miesiąca odpowiadającego w przybliżeniu naszemu listopadowi.
ŚWIĘTO ZMARŁYCH
W
HISZPANII I MEKSYKU
W Hiszpanii święto zmarłych – Dia Todos los Santos, obchodzone jest w tradycji katolickiej.
Dzień 1 listopada jest wolny od pracy w całej Hiszpanii.
W tych dniach Hiszpanie odwiedzają miejsca spoczynku swoich zmarłych, przynoszą im kwiaty i modlą się za nich.
Poza tym jak wiele innych hiszpańskich świąt nazywanych fiestami, tak i w dni zmarłych nie może zabraknąć w sklepach i domach przede wszystkim:
Huesto de Santo – są to marcepanowe kości świętych oraz empinonados lub panellets również marcepanowe tym razem szyszki otoczone orzechami pinii.
MEKSYK
Meksyk obchodzi Dzień Zmarłych zupełnie inaczej niż Polska. Cukierki, tequila i wieńce w kształcie gitar meksykańskich - taki dzień zmarłych nie przypomina naszych Zaduszek. Na cmentarzu zamiast zadumy wskazana jest rodzinna fiesta, na której najlepiej bawi się sam nieboszczyk.
W kulturze meksykańskiej motyw śmierci pojawia się nieustannie. Zaakceptowano ją jako nieodłączny element życia ,w ten sposób próbują ją oswoić. Niektórzy otaczają ja czcią – w wielu domach figurki Santa Muerte (Świętej Śmierci) stoją tuż obok przedstawień Matki Boskiej. Tu nikogo nie dziwią strojne ołtarze na Święto Zmarłych, pełne słodyczy, kwiatów i kolorowych „nieboszczyków”, które ustawiane są wszędzie – w domach i w biurach, na głównych placach miast i wiosek.
Kinga Kędzierska, Magdalena Kruk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz